Zamiast wykładać definicje, pozwoliłam uczniom klasy 5 samodzielnie odkryć, czym są synonimy, antonimy i homonimy – posłużyły nam do tego proste kartki ze słowami. Uczniowie łączyli je intuicyjnie w pary, a potem sami próbowali sformułować definicje – najpierw synonimów, potem antonimów. Na koniec zagraliśmy w memory z przygotowanymi przeze mnie kartami, które świetnie sprawdziły się też jako gra w Piotrusia. Podczas kolejnej lekcji pracowaliśmy z homonimami, wykorzystując karty obrazkowe i tworząc zabawne historyjki. Taka forma nauki – oparta na działaniu i odkrywaniu – naprawdę działa i wciąga uczniów!